Wywiad z Prezesem Klubu ATS Wojbórz Ireneuszem Śpiewakiem
Gmina Kłodzko: Na początek coś prostego. Od kiedy formalnie działa Ludowy Klub Sportowy – Amatorskie Towarzystwo Sportowe w Wojborzu?
Od 2000 roku.
Co skłoniło Pana do zaangażowania się w działalność sportową w Wojborzu? Od kiedy sprawuje Pan funkcję prezesa?
Wszystko zaczęło się od miłości do sportu, a przede wszystkim do piłki nożnej. Od 2008 roku pełniłem funkcję wiceprezesa. 10 lat później, czyli w 2018 roku, po śmierci prezesa Romana Sosnowskiego na walnym zgromadzeniu zostałem wybrany prezesem.
Czym się zajmuje prezes klubu piłkarskiego?
Właściwie niemal wszystkim, przynajmniej tak było na początku. Obecnie zajmuje się przeprowadzaniem transferów, transportem na zawody i ich organizacją. Oczywiście pomaga mi w tym zarząd.
Proszę krótko przedstawić zarząd i trenera klubu oraz ich obowiązki?
Moim zastępcą jest Paweł Śpiewak nieoceniony w kwestii logistyki. Tak naprawdę to on w ostatnich latach zajmuje się stadionem. Pomaga mu kierownik do spraw sportowych Piotr Kowalczyk. Za extranet odpowiada Piotr Kulawik. To on pilnuje kto nie może grać np. za żółte kartki. Ponadto razem ze mną ogarnia także finanse. W zarządzie są także Maciej Wnent – najdłużej grający i najbardziej zasłużony zawodnik oraz Mariusz Jastrzębski – były piłkarz. Trenerem jest Marcin Wacławik, człowiek charyzmatyczny, który zawsze gra o pełną pulę. Ma bardzo dobry kontakt z zawodnikami i doskonale potrafi zmotywować i zdyscyplinować zawodników.
Czy ktoś dołączył do klubu w rundzie wiosennej i czy planujecie dalsze wzmocnienia?
Wiosną nasz klub wzmocnili Adrian Włodarczyk, Mateusz Ferenc, Michał Bartoszek oraz Bartek Wardak.
Jak ocenia Pan obecny sezon i obecną rundę?
Sezon niestety nie należy do najwspanialszych. Początek to lekki falstart. Mam tu na myśli mecz przegrany z Kudową [u siebie] oraz remisy z Jaszkową, Polanicą czy Domaszkowem. Natomiast w rundzie wiosennej radzimy sobie całkiem nieźle. Mam nadzieję, że to utrzymamy.
W tym trudnym czasie pandemii, co Pan myśli o formie rozgrywania rundy wiosennej?
W związku z obostrzeniami ta runda była dość smutna bo bez udziału publiczności. Ostatni mecz pokazał nam, że pełne trybuny dają więcej radości nie tylko piłkarzom, ale i nam wszystkim. Zwłaszcza gdy się wygrywa.
Jak oceni Pan współpracę ze sponsorami oraz gminą? Jak wygląda aktualna sytuacja finansowa klubu?
Współpraca z Gminą układa nam się bardzo dobrze. Wójt Zbigniew Tur nigdy nie pozostaje obojętny na potrzeby klubu i często wspomaga nas dofinansowaniami np. na modernizację stadionu, za co dziękuję. Również przewodniczący Rady Gminy Kłodzko Ryszard Jastrzębski pomaga nam w wielu kwestiach. Ponadto mamy dwóch sponsorów: Bartka Jęderowicza i Tomasza Błaszkiewicza. Ich darowizny, za które serdecznie dziękujemy są dla nas dużym wsparciem. Aktywnie poszukujemy kolejnych sponsorów i zapraszamy do współpracy.
Kluby często rozprowadzają wśród kibiców szaliki lub inne gadżety czy planujecie podobne akcje?
Na pewno ma to sens, ale są do tego potrzebni sponsorzy. Oczywiście jeśli takowi się znajdą to jak najbardziej zajmiemy się dystrybuują gadżetów z logami sponsorów. Jesteśmy otwarci na każdy rodzaj sponsoringu i dotacji.
Jakie wyzwania stoją przed klubem?
Największym jest oczywiście mistrzostwo klasy A. Natomiast z takich przyziemnych spraw ogrodzenie stadionu i zmodernizowanie płyty boiska.