Przez dwa tygodnie we wszystkich bibliotekach na terenie gminy Kłodzko prowadzona była akcja „Goście z innej bajki czytają dzieciom”. W tym czasie kilkanaście niespodziewanych gości pojawiło się w bibliotekach, aby zachęcać do czytania najmłodszych czytelników, przynajmniej 20 minut dziennie, codziennie. Czy to się udało? Zdecydowanie tak, gdyż z oferty tej skorzystało 165 osób, a w większości spotkań uczestniczyła również pani Mariola Huzar – dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko.
W Bierkowicach bajeczki czytali Patrycja Ogielska i Adrian Mądro z Młodzieżowej Rady Gminy Kłodzko oraz pani Grażyna Guzik z punktu bibliotecznego z Piszkowic. Były to: „Krówka modnisia” Wioletty Piaseckiej, „Martynka i osiołek Wesołek” Wandy Chotomskiej, „Uśmiechnij się piesku”, „Bocianek Janek” oraz „Nowy domek wiewiórki” Wiesława Drabika, „Franklin i książka z biblioteki” P. Bourgeois, „Króliczki na basenie” P. Couronne i „Miodowe przygody Kubusia Puchatka” W. Disneya. Pomiędzy czytaniami dzieci kolorowały ilustracje. Na zakończenie spotkania dzieci wybierały z „zaczarowanego worka” pani Bogusi Płoskonki zabaweczki-niespodzianki.
W Jaszkowej Górnej po mistrzowsku czytał pan Paweł Korab, z wykształcenia teatrolog. Studiował na Akademii Teatralnej w Warszawie. Wśród młodych uczestników spotkania dominowali chłopcy i to oni dyktowali, co ma być czytane: „Nowe przygody Mikołajka” René Goscinnego, „Duży problem małego Stefana” Katarzyny Kołodziej, „Jesienne zabawy” Disneya oraz po czesku „Polsko-czeskie zmyślone bajeczne historie” Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko. Zuzia i … nie miały szans na to, aby dojść do głosu – opowiada pani Agata Maślanka \bibliotekarz\.
W Filii nr 1 w Krosnowicach lektorką była Beata Sandłak z Młodzieżowej Rady Gminy Kłodzko. Podczas czytania miała „to coś”, co pozwoliło na przeczytanie sześciu bajek: „Bambi” Walta Disneya, „Warszawska syrenka” Katarzyny Małkowskiej i Bogusława Michalec, „O wawelskim smoku, królu Kraku i szewcu Skubie” Mariana Orłoń, „Ośla skórka” Urszuli Kozłowskiej, „Bazyliszek” Grahama Mastertona, „Dzień straży pożarnej” Wandy Chotomskiej. I ciągle było za mało, więc za kilka dni odbyło się ponowne czytanie – poinformowała pani Stanisława Wyspiańska Skawina - Wasz bibliotekarz.
W Filii nr 2 w Krosnowicach pojawiła się pani Dorota Felcenloben – Latarnik Polski Cyfrowej. Dzieci ze zdumienia przecierały oczy, zastanawiając się kim jest pani Latarnik? Wyobraźnia była ogromna, ale pani Dorota wyjaśniła i przekonała, że „świeci”, ale w sposób edukacyjny.
Czytała także przekonywująco: „Alicję w krainie czarów”, „Bezdomne wiewiórki”, „Jasia Fasolę” i „Królewnę Śnieżkę” ze zbioru Bajki Świata pod redakcją Andrzeja Gordziejewicz-Gordziejewskiego. Podczas dyskusji z młodymi czytelnikami „na poważnie” zatrwożyła się pani bibliotekarka Małgorzata Pilipaka, gdy usłyszała, iż marzeniem jednego z chłopców jest mieć na własność tę bibliotekę wraz ze wszystkimi książkami.
W bibliotece centralnej w Ołdrzychowicach działo się tak wiele, że nie sposób opowiedzieć wszystko. Poranek rozpoczął się od porywającego czytania przez panią Bogusławę Kochmańską, właścicielkę pałacu w Żelaźnie. Było o „Misiu Łakomczuchu” Ramony Nadobnik i o tym „Jak zajączek szaraczek psa Burka wywiódł w pole” Ewy Szelburg Zarembiny. Potem dzieci rysowały ilustracje do tego, o czym usłyszały. Rozwiązywały krzyżówki literacko-przyrodnicze. Bawiły się w „pudełko zadań”. Do biblioteki wpadli gościnnie wolontariusze z Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji Gminy Kłodzko: Elza z Litwy i Julian z Kolumbii. Bawiono się w kalambury po polsku i po angielsku. Po południu odbyły się warsztaty komputerowe dla seniorów, którym towarzyszyły wnuki z innych regionów Polski. Wymiana wiedzy między pokoleniami ma swoje wielkie plusy – twierdzą panie bibliotekarki Małgorzata Ostrowska i Alina Sydorko. Jedna z babć stwierdziła, że „teraz warto z wnukami w zgodzie żyć”, gdyż nigdy nie wiadomo, co kiedyś będzie …
Do biblioteki w Starym Wielisławiu ze swoją ulubioną bajką z dzieciństwa przyjechała pani Mariola Kozak - przewodnicząca komisji oświaty, kultury i sportu Rady Gminy Kłodzko. Zabawnie i z ekscytacją przeczytała bajkę Aleksandra Puszkina „ O carze Sałtanie, jego synu sławnym i potężnym bohaterze księciu Gwidonie Sałtanowiczu i o pięknej księżniczce łabędzicy”. Na życzenie młodszych i starszych czytelników pani Mariola wyrecytowała z pamięci fragment „Przygód koziołka Matołka” Kornela Makuszyńskiego oraz odczytała wiersz Adama Mickiewicza „Do przyjaciół”. Za pomoc w przygotowaniu spotkania dziękujemy pani Dorocie Bilskiej, bibliotekarce przebywającej na urlopie wychowawczym.
W Szalejowie Górnym czytała przewodnicząca Młodzieżowej Rady Gminy Kłodzko pani Magdalena Bloch. Nie bała się dzieci, bo przecież ma z nimi zawodowy kontakt na co dzień. Spośród wielu propozycji przeczytała: ” Z tatą w cyrku” Wiesława Drabika i „Krówkę Modnisię” Wioletty Piaseckiej. Drugim punktem spotkania były zajęcia ilustratorskie i upominki-niespodzianki dla każdego dziecka, przygotowane przez bibliotekarkę panią Monikę Fedak.
W Wojborzu pojawiła się licealistka Aleksandra Kulawik. Pośród ciszy „jak makiem zasiał” Ola przeczytała trzy bajki: „O skrzacie, który chciał przyśpieszyć czas” Ewy Stadtműller, „Cztery pory baśni” Włodzimierza Dulemby i „Bajarka opowiada” ze zbioru baśni z całego świata. Bibliotekarka Małgorzata Kłonowska sprawiła obecnym słodką niespodziankę z okazji „tłustego czwartku”, częstując pączkami i faworkami.
W Wojciechowicach czytał młody tata Lubomir Danielczyk, radny powiatu kłodzkiego. Mówił, że przyjechał nabrać wprawy i doświadczenia, bo niebawem czekają go wieczorne, codzienne czytania dla Feliksa. Radził sobie całkiem nieźle, czytając „Mikołajka” Justyny Kubackiej, „W poszukiwaniu wielkiej doliny” Judy Freudberg, „Zając i jeż” Magdaleny Proniweskiej. Z nostalgią wspominał swoją ulubioną bajkę z dzieciństwa „Ferdynanda Wspaniałego” Ludwika, Jerzego Kerna, po którą musi się wybrać na strych swojego domu. Jest tam gdzieś w pudle… Pyszne ciasto upiekła pani Izabela Mucha, która dość często rozpieszcza swoich czytelników swoimi wypiekami. I już wiadomo, skąd ten wzrost liczby czytelników.
W Żelaźnie czytającym gościem była pani Joanna Bujak, nauczyciel ze Szkoły Integracyjnej w Szalejowie Górnym. Pani Joanna jest koordynatorem szkolnego zespołu do spraw promocji zdrowia. Dlatego też, na dobry początek była tematyczna pogadanka. Potem czytanie opowiadania „Dynastia Miziołków” Joanny Olech o wizycie u dentysty. Natomiast bibliotekarka Magdalena Berestecka wprowadziła młodych czytelników w baśniowy nastrój „Bałwana ze śniegu” H.Ch. Andersena. Po czytaniach dzieci przystąpiły do ilustrowania. I tak powstała pamiątkowa galeria prac.
Po tej akcji nasi goście już wiedza, że wbrew pozorom czytanie na głos to nie jest taka oczywista umiejętność. Mają dobre rady dla rodziców. Należy czytać niezbyt szybko, a czasem naprawdę wolno - dzieci potrzebują czasu, by zbudować sobie w wyobraźni świat, o którym czytamy. Czytajmy z intonacją, zaangażowaniem, wyraźnie, bez nadmiernej emfazy, bez „zdziecinniania”.
"Bez względu na to ile masz zajęć, najważniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić dla przyszłości swego dziecka, oprócz okazywania mu miłości przez przytulanie, jest codzienne głośne czytanie oraz radykalne ograniczenie telewizji" Jim Trelease